80. rocznica pamięci zrzutów alianckich na Polankach w Szczawie.

W niedzielę 29 grudnia 2024 r. w samo południe w przysiółku Szczawy – Polanki, rozpoczęła się X już rekonstrukcja historyczna upamiętniającą ostatni zrzut dla Armii Krajowej przez lotników z 1586 Eskadry Specjalnego Przeznaczenia. Uczestnicy przeszli a niektórzy (50+) wyjechali STAREM z miejscowej OSP na tereny rekonstrukcji, gdzie odbyła się rekonstrukcja ostatniego zrzutu dla AK w 80 rocznicę tego wydarzenia, zorganizowana z inicjatywy SRH 1 Pułku Strzelców Podhalańskich Armii Krajowej ze Słopnic, Wójta Gminy Kamienica, Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa Wojskowego RP o/Kraków. W rekonstrukcji uczestniczyli licznie mieszkańcy oraz co bardzo cieszy spora liczba dzieci i młodzieży. Była to piękna lekcja historii i patriotyzmu, z której dowiedzieliśmy się że pod koniec 1944 roku Armia Krajowa postanowiła uruchomić zrzutowisko „Wilga” zlokalizowane na Polankach nad Szczawą, z zadaniem przyjęcia zrzutów materiałowych oraz „cichociemnych”. 26/27 grudnia przyjęto zrzut ostatnich skoczków AK a 28/29 grudnia ostatnich zrzutów zaopatrzenia dla oddziałów leśnych AK. Ogółem na zrzutowisku podczas jego aktywności podjęto 11,6 tony uzbrojenia i zaopatrzenia, 12 skoczków spadochronowych oraz 1177 tyś dolarów amerykańskich na potrzeby konspiracji.

Jednym z ostatnich pilotów wykonujących zrzuty na to zrzutowisko był mjr pilot Antoni Tomiczek. Ostatni lot wykonał bombowcem typu Halifax w dniu 28 grudnia 1944 r. po starcie z bazy w Brindisi, we Włoszech. Ten legendarny pilot w 2008 roku wrócił na to miejsce gdzie zgromadzonym przybliżył historię tego wydarzenia.
Przed obeliskiem upamiętniającym te wydarzenia, odbył się apel pamięci, przy asyście Kompanii Reprezentacyjnej Karpackiego Oddziału Straży Granicznej. Zostały złożone wiązanki oraz znicze, wartę przy obelisku zaciągnęli obok funkcjonariuszy Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Nowym Sączu, również żołnierze Komponentu Wojsk Specjalnych. Na ziemi można było obejrzeć oryginalne wyposażenie, umundurowanie, uzbrojenie, jakim posługiwali się żołnierze 1 PSP AK. Wysłuchano relacji o tym co się działo w tym miejscu ponad 80 lat temu, zarówno na ziemi jak i w powietrzu. Wszystko to odbyło się w przepięknej górskiej scenerii pogranicza Beskidu Wyspowego i Gorców. Organizator dla każdego uczestnika zapewnił ciepły posiłek, herbatę, kawę itp.

Podczas rekonstrukcji rzut lotniczy zabezpieczyli przy pomocy swoich prywatnych samolotów członkowie Stowarzyszenia Lotnictwa Eksperymentalnego EAA 991 z Łososiny Dolnej.
Około godziny trzynastej, nad naszymi głowami nadleciały takie samoloty jak ZLIN, Jak-16, Jak- 12 oraz Jak-18, które były pilotowane przez doświadczonych pilotów, w tym m.in.: Andrzeja Saratę i Janusza Misia.
Zrzuty trafiły dokładnie do celu z czego radość miały licznie zgromadzone dzieciaki, posypał się słodki zrzut. Na koniec wykonano kilka wspólnych fotek a jedną z nich były ujęcia uczestnika w oryginalnym umundurowaniu cichociemnego. Na koniec seniorzy lotnicy – udali się do chaty na górze polany, by odwiedzić panią Annę Adamczyk z domu Opyd, która była świadkiem wydarzeń przed 80 laty.

***

Antoni Tomiczek w ramach 1586 Eskadry Specjalnego Przeznaczenia - 301 Dywizjonu "Ziemi Pomorskiej - Obrońców Warszawy" odbył 23 skrajnie niebezpieczne loty ze zrzutami: 5 razy nad Polskę, 11 nad północne Włochy, 3 nad Jugosławię, 2 nad Czechosłowację, 1 raz nad Grecję i 1 raz nad nieustalonym krajem. Ostatnim zadaniem lotniczym był zrzut dla I Pułku Strzelców Podhalańskich AK na placówkę "Wilga" na Polankach nad Szczawą w Gorcach nocą z 28 na 29 grudnia 1944 r. (był to jednocześnie ostatni lot specjalny do Polski). Ostatni, 23. lot bojowy, wykonał 25 lutego 1945 r. 20 listopada 1946 r. Antoni Tomiczek zakończył służbę w Polskich Siłach Powietrznych w stopniu polskim chorążego i brytyjskim Warrant Officera. Zdecydował się na powrót do kraju i 12 maja 1947 r. po raz pierwszy od wielu lat stanął na polskiej ziemi w Gdańsku. Powrócił na Górny Śląsk, w rodzinne strony. Znalazł zatrudnienie w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych w Rybniku, gdzie pracował nieprzerwanie jako starszy inspektor kontroli zakładów pracy od 16 lipca 1947 r. do końca maja 1979 r., kiedy przeszedł na emeryturę. Major w stanie spoczynku Antoni Tomiczek zmarł 19 listopada 2013 r., krótko po swoich 98. urodzinach. Spoczął na cmentarzu parafialnym św. Mikołaja w Pstrążnej. Jego imieniem jeszcze za życia nazwano Gimnazjum w Lyskach koło Pstrążnej. Od 1948 r. był żonaty z Emilią z domu Miliczek. Miał jedyną córkę Alicję.

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ

Wróć do newsów