Kościół p. w. św. św. Jakuba i Filipa.Nie wiadomo, ile kościołów rzymskokatolickich istniało na terenie Gminy Sękowa od chwili budowania w niej osad ludzkich. Nie wiemy, jak wyglądały dawne świątynie, kto je budował i fundował. Na szczęście w Sękowej ocalał jeden z dawnych domów bożych i to jaki! Jest to piękny gotycki kościół drewniany pod wezwaniem św. św. Filipa i Jakuba Młodszego (uczniów Jezusa Chrystusa, często występujących razem jako patroni kościołów średniowiecznych; znaleźli się w grupie Dwunastu Apostołów i wymienieni są w Ewangelii wg św. Mateusza). Kościoł św. św. Jakuba i Filipa położony jest na pograniczu wsi Sękowa i Siary, w zakolu rzeki Sękówka. Należy do najcenniejszych i najbardziej malowniczych zabytków dawnego drewnianego budownictwa sakralnego na terenie Małopolski. Zręby świątyni położono na początku XVI w. (1522?), a jako budulec wykorzystano modrzew, najtrwalsze drzewo iglaste (było ono chętnie wykorzystywane w okresie staropolskim jako material budowlany, co w pewnym momencie doprowadziło niemal do do całkowitego jego wytępienia). Konstrukcja i układ przestrzenny wnętrza świątyni zachowały się do dzisiaj, wiele elementów budowli uległo jednak zmianom. Pierwszych przekształceń dokonano w XVII w., jednak najważniejsze nastąpiły w XVIII w., kiedy to powstała niska wieża i wysokie "soboty" (okapy dachu tworzące okalające kościół podcienia), które nadały kościołowi indywidualny charakter. Pierwszy remont świątyni przeprowadzono w 1819 roku (data ta została zapisana na belce podtrzymującej platformę chóru muzycznego), a na większą skalę w drugiej połowie XIX w. - wtedy to ściany i strop pokryte zostały polichromią figuralną o motywach neogotyckich. Status parafialny świątynia utraciła w r. 1885, po wybudowaniu we wsi nowego, murowanego kościoła neogotyckiego p. w. św. Józefa Oblubieńca Najświętszej Marii Panny. Ponowne zainteresowanie kościołem św. św. Jakuba i Filipa ze strony historyków sztuki i konserwatorów miało miejsce w 1888 roku. Świątynia stała się też tematem prac wielu artystów, m. in. Stanisława Wyspiańskiego, Józefa Mehoffera, Władysława Tetmajera i wielu innych, także współczesnych. Do końca roku 1914 we wnętrzu świątyni znajdowały się barokowe ołtarze z obrazami namalowanymi przez XVI-wiecznych mistrzów cechowych oraz ambona i chór muzyczny z prospektem organowym, które charakteryzowały się bogatą ornametyką i wielobarwną polichromią. Eksponowane miejsce zajmowała późnogotycka kamienna chrzcielnica z datą 1522, a przy wejściach do zakrystii i nawy zwracały uwagę gotyckie, ornamentowane portale.
Niestety, świątynia została poważnie zniszczona w czasie I wojny światowej, ale nie podczas walk. Kiedy część Sękowej zajęły wojska austro-węgierskie, Austriacy w kościele urządzili stajnię! Wtedy też rozebrali częściowo modrzewiowe ściany oraz poszycie dachowe, których użyli do wzmocnienia swoich fortyfikacji i na opał. Zdewastowali także wyposażenie kościoła. Gdyby ,,Operacja Gorlicka" (2.V.1915 r.) opóźniła się o kilka dni, świątynia przestałaby zapewne istnieć. Dopiero po zakończeniu działań wojennych, można było poddać kościół gruntownej rekonstrukcji, a na jego odbudowę znacznych funduszy dostarczył znany miejscowy społecznik, poseł i senator, Władysław Długosz. Odbudowę świątyni prowadzono w latach 1918-1919, a w czasie prac zrekonstruowano m. in. zakrystię i odtworzono podcienia. Prawdopodobnie także wtedy dachy pokryto gontami. We wnętrzu zrekonstruowano gotycką chrzcielnicę i zakonserwowano fragment dawnej polichromii znajdujący się na ścianie południowej. Kolejne dotkliwe straty świątynia poniosła w czasie II wojny światowej. Akcja jego ratowania podjęta została niemal natychmiast po przesunięciu się frontu na zachód. W 1945 roku z inicjatywy Stanisława Gabryela powołany został Społeczny Komitet Konserwacji Starego Kościółka w Sękowej. Jego członkowie i sympatycy wykonali konserwację ołtarza głównego. Posągi wyrzeźbił p. Piotr Kędzierski z Krosna, a pracami stolarskimi kierował Franciszek Liszka z Siar, zaś całością kierował profesor Stanisław Gabriel. Sfinansowanie kosztownego remontu możliwe było dzięki funduszom uzyskanym ze sprzedaży drzeworytu przedstawiającego kościół, a wykonanego przez artystkę Marię Gabryel-Rużycką. Jednak z braku większych środków pienięznych prac nie przeprowadzono kompleksowo. Dlatego potrzebny był kolejny remont, który wykonano kilka lat później w latach 1953-1955 i wtedy odnowieniu poddano m. in. soboty i wieżę, wymieniono pokrycie dachowe. Po 1955 roku odbudowano ambonę, ołtarze boczne i balaski.
Prace konserwatorskie kościoła prowadzono także w 1972 roku. Wzmocniono wówczas konstrukcję więźby i częściowo wymieniono gontowe pokrycie dachu. Ostatni gruntowny remont kościoła, przeprowadzono w latach 1982/1984 i prowadziły go służby konserwatorskie ówczesnego województwa tarnowskiego, przy dużym zaangażowaniu miejscowego proboszcza ks. Stanisława Dziedzica. Prace renowacyjne i konserwatorskie miały charakter kompleksowy i objęły nie tylko architekturę budowli, ale także jej wyposażenie. Uporządkowano również otoczenie świątyni i odtworzono kamienny mur otaczający niegdyś cmentarz przykościelny. Prace te zostały docenione i za działania konserwatorskie w roku 1994 kościół został wyróżniony międzynarodową nagrodą "Prix Europa Nostra" oraz medalem (eksponowanym dziś w kościele). Dnia 3 lipca 2003 roku kościół został wpisany na listę światowego dziedzictwa kulturowego ,,UNESCO?, podnosząc wartość kulturową skarbu nie tylko narodu polskiego, ale całej ludzkości. Uzasadnieniem dla wpisania kościoła św. św. Filipa i Jakuba do listy światowego dziedzictwa UNESCO były:
******************************************************************************************************** Po remoncie kościół odzyskał swój pierwotny, prosty i ascetyczny wygląd. Zwykło się przyjmować, że wiejski kościół wykształcił się z jednoprzestrzennej niewielkiej czworobocznej budowli, natomiast świątynia p. w. św. św. Jakuba i Filipa w miarę potrzeb liturgii rozwinęła się w budynek dwuczłonowy, składający się z nawy i sanktuarium. Mimo, że w średniowieczu organizacja cechowa budarzy zdołała zagwarantować swoim członkom wyłączność wykonywania zawodu, to nie wiadomo czy kościół w Sękowej był dziełem zawodowego mistrza z czeladnikami, czy też zbudował go wiejski cieśla samouk z pomocnikami. Jednak o tym, że zbudowali go zawodowi mistrzowie, może wskazywać trójbocznie zamknięte prezbiterium. Choć początkowo obiekty sakralne nie posiadały żadnych przybudówek, to z czasem pojawiła się, jako pierwsza, zakrystia stawiana przy północnej ścianie prezbiterium. Dawniej zarówno kościoły, jak i cerkwie nie miały wież. Wszystkie te elementy, nieodzowne z punktu widzenia dzisiejszego obserwatora, powstawały w późniejszym okresie. Na początku XVI wieku dobudowano sękowskiej świątyni nietypową, bo otwartą dołem, wieżę (być może zastąpiła dzwonnicę, o której dzisiaj niestety nic nie wiadomo). Wieża, z szeroko rozstawionymi dołem słupami, zwęża się ku górze. Jej szkielet został w górnej części otoczony gontem izbicy, natomiast nizej otoczono ją przedłużonymi od nawy sobotami. Uzyskano w ten sposób dodatkową, osłoniętą dachem przestrzeń dla wiernych, a na kamiennej posadzce ustawiono drewniane ławy. Z dachu wystaje na zewnątrz izbica wieży z małymi otworami po bokach, którą zwieńcza kopulasty hełm, utworzony przez cztery pochylone ku sobie półkoliste ścianki i zbiegajace się w szczycie, przez co tworzą konstrukcję przypominającą sklepienie klasztorne. Nad hełmem ulokowano ośmioboczną pozorną latarnię, krytą kopulastym daszkiem zwieńczonym kutym łacińskim krzyżem. W sylwetce budynku wyeksponowany jest bardzo stromy dach, kryty podwójnym gontem i zakończony nad prezbiterium trójbocznie oraz zwieńczony z tyłu krzyżem. Stosunek jego powierzchni do powierzchni rzutu poziomego wynosi 10:1 i warto tu dodać, że nawet w najbardziej strzelistych chatach góralskich stosunek ten nie przekracza 3:1. Pośrodku kalenicowego dachu wznosi się, kryta blachą, sześcioboczna sygnaturka z daszkiem w formie ostrosłupa i z kutym łacińskim krzyżem. W XVII wieku przedłużono okapy dachu i w ten sposób uzyskano obiegające kościół otwarte podcienia soboty. Znacznie wzbogaciło to jego bryłę, a dodatkowego uroku dodaje podtrzymująca dach słupowo-ramowa konstrukcja. Soboty mają około l,7 m wysokości. Odległość ścian budynku od końca okapu nie jest jednakowa - od strony północnej wynosi ok. 3 m, zaś od południa jest nieco mniejsza. Także od południowej strony połać dachowa jest niejednolita i przerwano ją w dwóch miejscach, by uzyskać dostęp do dwóch okien. Trzecie okno w zasadniczej bryle ulokowano w prezbiterium i jest ono dla widza niewidoczne, gdyż zasłania je spływający dach. Trzy okna znajdują się również w zakrystii i umieszczenie ich od południa podyktowane było względami praktycznymi, bowiem od tej strony wpadało do środka więcej światła. Jednak replique audemars piguet dopatrywano się w tym także podstaw ideowych i może mroczną, północną stronę ,,rezerwowano" dla złych mocy? Do wnętrza prowadzą trzy wejścia - dwa z nich są w nawie, trzecie jest w zakrystii. Ciekawe są odrzwia, które mające gotycki wykrój. Wszystkie trzy zwieńczone są łukiem trójlistnym ostrym, a środkowy liść ma kształt oślego grzbietu. Najbardziej spłaszczony jest nad głównym wejściem i tam występuje palmeta (motyw zdobniczy w kształcie stylizowanego liścia palmy, ułożonego symetrycznie i wachlarzowo rozpostartego) oraz krzyżyk maltański. Stropy w nawie i prezbiterium są na tym samym poziomie, a wzmacnia je długa belka zwana tragarzem. Po bokach opuszczony strop tworzy zakrzywienia i taki sposób nakrycia został współcześnie nazwany więźbowo-zaskrzywieniowym. Jego istotą było wprowadzenie jednolitej konstrukcji mocno zespalającej węższe sanktuarium i szerszą nawę oraz nakrycie ich wspólnym jednolitym, bardziej trwałym dachem.
Dzisiaj we wnętrzu kościoła p. w. św. św. Jakuba i Filipa, która nazywana jest "Perłą Beskidu Niskiego", możemy podziwiać: Przez długie lata kościołem opiekowały się zakonne Siostry Albertynki, które mieszkały w budynku obok świątyni - dzisiaj mieści się w nim ośrodek pomocy społecznej. Teren wokół kościoła i jego dziedzińca otoczony jest metrowym murem zbudowanym z dzikich kamieni, spojonych cementową zaprawą. Być może na placu znajdującym się za kościołem istniał kiedyś teren grzebalny. Ogrodzenie zabezpieczono nakrywając jego koronę płaskimi kamiennymi płytami. Znajdują się w nim dwie bramki - jedna główna jest drewniana, nakryta jest namiotowym, gontowym daszkiem zwieńczonym krzyżem. Druga jest skromniejsza. W sąsiedztwie ogrodzenia rosną okazałe lipy, z których jedna ma 4,7 m obwodu. Zobacz także historię kościółka TU - kliknij*** ZOBACZ -Sękowa – Kościół św. Filipa i Jakuba.
Pierwsza galeria pokazuje kościółek na zewnątrz Druga galeria pokazuje kościółek wewnątrz
Wróć do spisu obiektów |